Przygoda z upskirtem w sklepie
Niecały miesiąc temu po powrocie z pracy żona oznajmiła że musi kupić nowe buty . Lubię wyjścia do sklepu obuwniczego bo zawsze coś idzie tam upolować ,ale nie uśmiechało mi się wyjście bo nie byłem przygotowany telefon rozładowany . Po próbach przełożenia na inny termin poległem.
Pojechaliśmy do galerii tam w jednym z sklepów żona zaczęła oglądać i wybierać buty a ja oczywiście kilka kroków obok i obczajka czy można na coś popatrzeć , po wybraniu kilku par idziemy w miejsce z krzesełkami do przymierzania ja dalej człap człap nie w humorze , bo nic ciekawego dla oka nie ma.
Żona siadła na krzesełku rozpoczęła przymierzanie ja na przeciwko stanąłem i doradzam , a tu obok żony siada kobieta i zaczyna przymierzać buty,sukienka powyżej kolan więc będzie fajny widok a ja zezem rozbieżnym , na szczęście żona pochylona i nie patrzy na mnie :-))
Kobieta podniosła i założyła nogę na kolano w celu zapięcia paska no i nie zawiodłem się, widok okazał się wspaniały białe pończochy samonośki różowe majteczki dość wycięte, tak że się zagapiłem . Kobieta dość gwałtownie podniosła głowę i przyłapała mnie na spojrzeniu ja oczywiście delikatnie wzrok w bok i sie rozglądam że niby przypadek i wcale nie patrzałem zachowując zimną krew licząc że kobieta nie będzie robić awantur i odejdzie i tak się stało , ale pani wymieniła chyba buty przyszła ponownie i wcale nie przejmując się że ja tam dalej stoję rozszerzyła nogi tak że aż majteczki przestały zakrywać to co miało być zasłonięte , mnie się twardo w spodniach zrobiło a kobiecie wyraźnie sprawiało to przyjemność i nawet nie ukrywała tego Żona zaprzątnięta przymierzaniem swoich butów nie zauważyła co się dzieje obok niej zresztą nie mogła widzieć bo siedziały koło siebie , moja rozpoczęła jakieś pytania typu
- co sądzę o tych butach
-ja tam coś dukam
nagle kobieta wstała i zaczełą spacerować w nowych butach staram się nie gubić spojrzenia z żony i coś odpowiadać , niewiasta przeszła za tył krzesełka i schyliła się do przodu lekko podciągając spódniczkę pokazując dolną cześć pośladków , ja dalej zezując staram się dukać żonie , kiedy żona się znowu pochyliła i uwolniła moje spojrzenie kobieta wróciła z uśmiechem na swoje miejsce wzięła swoje buty do ręki i przeszła kilka metrów dalej do innej ławeczki gdzie nie można było sobie pozaglądać .. :-((
A ja cały czas się zastanawiam co to było ....?
Szczęście czy pech ?
Przewrotna zemsta czy zabawa kobiety która wyszła coś pokazać....
Pojechaliśmy do galerii tam w jednym z sklepów żona zaczęła oglądać i wybierać buty a ja oczywiście kilka kroków obok i obczajka czy można na coś popatrzeć , po wybraniu kilku par idziemy w miejsce z krzesełkami do przymierzania ja dalej człap człap nie w humorze , bo nic ciekawego dla oka nie ma.
Żona siadła na krzesełku rozpoczęła przymierzanie ja na przeciwko stanąłem i doradzam , a tu obok żony siada kobieta i zaczyna przymierzać buty,sukienka powyżej kolan więc będzie fajny widok a ja zezem rozbieżnym , na szczęście żona pochylona i nie patrzy na mnie :-))
Kobieta podniosła i założyła nogę na kolano w celu zapięcia paska no i nie zawiodłem się, widok okazał się wspaniały białe pończochy samonośki różowe majteczki dość wycięte, tak że się zagapiłem . Kobieta dość gwałtownie podniosła głowę i przyłapała mnie na spojrzeniu ja oczywiście delikatnie wzrok w bok i sie rozglądam że niby przypadek i wcale nie patrzałem zachowując zimną krew licząc że kobieta nie będzie robić awantur i odejdzie i tak się stało , ale pani wymieniła chyba buty przyszła ponownie i wcale nie przejmując się że ja tam dalej stoję rozszerzyła nogi tak że aż majteczki przestały zakrywać to co miało być zasłonięte , mnie się twardo w spodniach zrobiło a kobiecie wyraźnie sprawiało to przyjemność i nawet nie ukrywała tego Żona zaprzątnięta przymierzaniem swoich butów nie zauważyła co się dzieje obok niej zresztą nie mogła widzieć bo siedziały koło siebie , moja rozpoczęła jakieś pytania typu
- co sądzę o tych butach
-ja tam coś dukam
nagle kobieta wstała i zaczełą spacerować w nowych butach staram się nie gubić spojrzenia z żony i coś odpowiadać , niewiasta przeszła za tył krzesełka i schyliła się do przodu lekko podciągając spódniczkę pokazując dolną cześć pośladków , ja dalej zezując staram się dukać żonie , kiedy żona się znowu pochyliła i uwolniła moje spojrzenie kobieta wróciła z uśmiechem na swoje miejsce wzięła swoje buty do ręki i przeszła kilka metrów dalej do innej ławeczki gdzie nie można było sobie pozaglądać .. :-((
A ja cały czas się zastanawiam co to było ....?
Szczęście czy pech ?
Przewrotna zemsta czy zabawa kobiety która wyszła coś pokazać....
8 年 前